Dzieje Ziemi Grodziskiej; By pokolenia pamiętały skąd nasz ród… pod red. Włodzimierza Bonusiaka. Grodzisko Dolne 2009. ISBN 978-83-930400-0-1
Jest już nowa monografia historyczna Grodziska. Dziwne, bo data wydania, która widnieje na stronie tytułowej to 2009. No ale to szczegół. Pozycja bardzo ciekawa, schludnie wydana, wielu autorów (choć w dużej mierze tzw. stare pokolenie), aspektów, także językowych i etnograficznych (ku mojej dodatkowej uciesze artykuł o gwarze grodziskiej z prześmiesznym opowiadaniem w transkrypcji fonetycznej).
Jako że zainteresowania mam takie a nie inne, pierwszy przeczytany fragment dotyczył I wojny światowej. No a tam, jak ktoś powiedział, stary autor, stare błędy. Zatrważające. A co ciekawsze, nie wiadomo skąd takie rzeczy się biorą, bo brakuje przypisów. Szkoda też, że taki znawca II wojny światowej jak W. Bonusiak dał się nabrać na 10 września jako datę zajęcia Leżajska przez Niemców...
Uwagi dotyczą podrozdziału „Grodzisko podczas pierwszej wojny światowej” w „Grodzisko pod zaborem austriackim” Alojzego Zieleckiego [w:] Dzieje Ziemi Grodziskiej; By pokolenia pamiętały skąd nasz ród… pod red. Włodzimierza Bonusiaka.
s. 233 1. Mobilizacja objęła mężczyzn I powołania, klas od 1-19, w wieku od 19-37 lat. W II powołaniu mieli stawić się rezerwiści 5 klas, w wieku od 38-42 roku życia.
a) Zarządzona na 28 lipca 1914 mobilizacja była częściowa (przeciw Serbii; obejmowała 8 z 16 korpusów; nie dotyczyła korpusów galicyjskich!) i podlegali jej mężczyźni w wieku 22–37 lat. Przy generalnej mobilizacji, (ogł. 1 sierpnia) której pierwszy dzień przypadał na 4 sierpnia dołączyli do nich mężczyźni w wieku 38–42 lat oraz dwudziestojednoletni rekruci z rocznika 1893. W czerwcu 1915 mobilizowano mężczyzn w wieku 19–42 lat. b) Klas szkolnych, czy jak określał to ustawodawca „klas wiekowych” (wszyscy mężczyźni urodzeni w ciągu jednego roku)? Tego się tutaj nie dowiemy.
2. Siły zbrojne Austro-Węgier składały się z wojsk liniowych, obrony krajowej i pospolitego ruszenia. Wojska liniowe miały wszystkie rodzaje broni (piechotę, kawalerię z artylerią konną, artylerię wsparcia piechoty, saperów). Podstawowymi jednostkami były pułki o 4 batalionach liniowych, 1 batalionie zapasowym, 1 batalionie marszowym-odwodowym, 1 dywizjonie artylerii lekkiej, 1 batalionie karabinów maszynowych, kompanii łączności i szpitalu polowym. Pułki obrony krajowej nie posiadały oddziałów wsparcia. Było ich w Austrii 40. Na Węgrzech odpowiadały im pułki honwedów. Tworzono później pułki kawalerii obrony krajowej.
a) Zamiast „wojsk liniowych” używa się określenia „armii wspólnej" b) Należałoby albo wymienić wszystkie rodzaje broni, albo listę w nawiasie zakończyć np. „etc”, bo to nie wszystkie „Waffengattungen”. A co wspierała artyleria to zależało od sytuacji i potrzeby. b) Istniały także pułki trzybatalionowe, (w Landwehrze tylko takie). d) Bataliony zapasowe tworzyła tylko kadra. e) Pułki nie posiadały dywizjonów artylerii lekkiej. f) Pułki nie miały batalionów karabinów maszynowych tylko „oddziały”, o wielkości zbliżonej do kompanii. g) Pułki nie posiadały kompanii łączności ani własnych szpitali polowych. h) Nie rozumiem co Autor chce powiedzieć stwierdzając, że pułki obrony krajowej nie miały oddziałów wsparcia. i) Pułków Landwehry było 37 a nie 40. j) Pułki kawalerii obrony krajowej istniały już przed wojną, choć zależy co autor rozumie przed „później”.
3. Pierwsze powołanie umożliwiło uzupełnienie pułków skadrowanych i wstępne przeszkolenie przedpoborowych. Na bazie okręgów korpusów (w Galicji Dowództwo I Korpusu było w Krakowie, II Korpusu we Lwowie, z Ołomuńca dowództwo Korpusu X przeniesiono do Przemyśla) podczas wojny sformowano dywizje i armie.
a) Pułki nie były skadrowane, tylko na etatach pokojowych, które rozwinięto w etaty wojenne. b) Zmobilizowano tylko jeden nieprzeszkolony rocznik, dwudziestojednolatków. c) Lwowski korpus nosił numer XI. d) Korpus X przeniesiono do Przemyśla przeniesiono już w 1889 roku, a nie jak wynika z narracji, po mobilizacji.
4. Do Korpusu X należały pułki liniowe: 40 pp rzeszowski, 45 pp sanocki, 77 pp Samborski, 90 pp jarosławski, 10 pp przemyski; pułki obrony krajowej 17 rzeszowski, 18 sanocki; pułki jazdy 6 p ułanów rzeszowski, 8 p ułanów łańcucki, 3 p ułanów jarosławski (tworzyły 11 brygadę kawalerii pod dowództwem Rajmunda Baczyńskiego w Jarosławiu); w Rzeszowie stacjonował 3 p ułanów obrony krajowej. Do tych pułków kierowano zmobilizowanych ze wszystkich Grodzisk.
a) Jeśliby nawet wymieniać tylko „polskie” pułki piechoty, to brakuje tu: 89. IR z Rawy Ruskiej, 9. IR ze Stryja. b) Brakuje też jarosławskiego 34. Landwehrinfanterieregiment, z tej samej co 17. rzeszowski LIR brygady, oraz 33. LIR ze Stryja w jednej brygadzie z 18. LIR. c) 8. Ulanenregiment nie był łańcucki, tylko Lwowski, nie mógł więc być w X Korpusie. Z Łańcuta pochodził 11. Husarenregiment. d) 3. Ulanenregiment był przemyski, nie jarosławski. e) W Jarosławiu powstała 5. Kavallerie Brigade, którą dowodził Otto Schwer Edler von Schwertenegg. 11. Kavallerie Brigade była częścią krakowskiej 7. Kavallerie Division. f) Gwoli ścisłości: Grodziszczanie mogli trafiać tylko do jarosławskich 90. IR i 34. LIR, oraz do jednostek biorących rekruta z terenu całego X Korpusu (owszem, także do 3. Landwehr Ulanenregiment), ale na pewno nie do kawalerii we Lwowie czy Krakowie.
s. 234
5. Ćwiczyły tu dywizje, armie okręgów korpusów krakowskiego i przemyskiego
a) Co to są „armie okręgów korpusów”?
6. Przez Grodzisko Górne, Dolne, Miasteczko i Wólkę Grodziską przemieszczały się pułki galicyjskie i węgierskie 4. Armii. Poniosły one ciężkie straty pod Kraśnikiem i Komarowem.
a) 4. Armia nie walczyła pod Kraśnikiem. Znalazła się tu dopiero we wrześniu 1914 roku, ale wtedy miała już za sobą boje w Galicji Wschodniej.
7. Armia I, dowodzona przez Victora Dankla[...]
a) Numery armii zapisuje się cyfrą arabską.
8. Głównodowodzący frontem arcyksiążę Fryderyk Habsburg […]
a) A właściwie „Naczelny Wódz”.
s. 235
9. 7 października opuścili oni [Rosjanie] powiat łańcucki, zatrzymując się na prawym brzegu Sanu.
a) Stało się to definitywnie dopiero 10 października.
s. 236 10. […] przygotował ofensywę dwu armii. Od Lublina w kierunku Sanu atakowała armia pod dowództwem generała Mikołaja Ruzskiego, na południe od niej nacierała armia pod dowództwem Aleksego Brusiłowa.
a) 3. Armia nie musiała atakować w kierunku Sanu, bo nad nim już była, natomiast 8. była na południe od Dniestru, więc nijak mają się jej manewry do historii Grodziska. b) Autor przeoczył zmianę na stanowisku dowódcy 3. Armii, bo w listopadzie 1914 roku był nim gen. Radko Dimitriew oraz powstanie 11. Armii oblegającej Przemyśl, między 3. i 8. Armią.
11. internowanych w obozie koncentracyjnym w Thalerthofie
a) Błąd literowy w nazwie Thalerhof.
12. Pomagali im w tym żołnierze czeskiego legionu sformowanego spośród jeńców austriackich
a) Chodzi zapewne o Korpus Czechosłowacki.
s. 237 13. 12 maja 1915 roku Rosjanie opuścili Łańcut, a w dniu następnym Grodzisko. Do ekscesów nie dochodziło. Powtórnie doszło do ciężkich walk nad Sanem. W Grodzisku Górnym, w budynku szkolny, ulokował się sztab austriackiej dywizji […] Na plebanii i wikarówce w Grodzisku Dolnym stanął sztab korpusu, którym dowodził generał Kirchbach.
a) Informacje o sztabie korpusu pochodzą z „Kroniki parafii Grodzisko Dolne od 1853 r.”, s. 33 i dotyczą wydarzeń z jesieni roku 1914 (kiedy to rzeczywiście II Korpus J. von Kirchbacha walczył w tych okolicach). Dlaczego A. Zielecki wplata je w narrację o roku 1915?
---------
Wielka szkoda, że tekstu do takiego dzieła nikt nie skonfrontował ani z szereko dostępną literaturą, ani najnowszymi ustaleniami dot. wojny w regionie.
Sławomir Kułacz
|
Hmm. Jeśli mówisz, że to prawie pewne źródło... Podczas zeszłorocznej wizyty pojechałem do księdza przed południem i faktycznie spieszył się na mszę. Umówiliśmy się chyba na 13-tą, miałem trochę czasu, żeby pooglądać okolicę. kiedy przyszedłem drugi raz, to ksiądz nie sprawiał wrażenia jakby się gdzieś śpieszył. Spędziłem tam kilka godzin - to mi w pewnym momencie zabrakło czasu i sił do stania z pochyloną głową nad księgami i wpatrywania się w wizjer aparatu. Ksiądz pokazał mi dwie wielkie szuflady, w których były księgi i sam je przegladałem. Ksiądz powiedział, że więcej ksiąg nie posiada. Mówił , że część ksiąg zaginęła już wcześniej - została zarekwirowana przez komunistów, ale nie wiedział co się stało z księgami, które widziałem dwa lata wcześniej. Rozmawiałem z obecnym proboszczem, dwa lata wcześniej z wikarym. Proboszcz twierdził, że kopie kompletnych ksiąg są prawdopodobnie w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyślu, ale to niestety praktycznie uniemożliwia dalsze badania (można poczytać na innych forach o tym jak wyglądają poszukiwania w tym archiwum).
Ogólnie proboszcza z Grodziska odebrałem jako bardzo przychylną i przyjaźnie nastawioną osobę. Nie posądzałbym go o to, że chciał coś ukryć, albo mnie zbyć. Co do kroniki parafii to po prostu nie pomyślałem, żeby o nią zapytać, pytałem o księgi parafialne , w sensie - ksiegi urodzeń, małżeństw i zgonów. Pewnie jeszcze się tam wybiorę, zwłaszcza, że obiecałem księdzu, że podeślę mu zdjęcia ksiąg, które zrobiłem, ale na razie jestem w trakcie ich indeksacji, więc najpierw chcę to skończyć.
|